poniedziałek, 30 września 2013

Karać z głową

Jedna z fundamentalnych zasad prawa karnego i materialnego mówi nullum crimen, nulla poena sine lege, co w tłumaczeniu należy rozumieć, że nie ma przestępstwa, nie ma kary bez ustawy. Oznacza, że odpowiedzialność dotyczy jedynie czynów uznanych za przestępstwo przez ustawę obowiązującą w czasie i miejscu ich popełnienia. Ustawą regulującą te sprawy jest w szkole statut. Należy zatem umieścić w nim czyny zakazane i określić rodzaje kar oraz sposób odwoływania się od nich. Przejdźmy jednak do przykładu. Uczniowie szkoły podstawowej w czasie przerwy rzucali do siebie plecakiem i w pewnym momencie wymknęło się to spod kontroli, plecak poleciał w stronę okna z hukiem tłukąc szybę. Nauczyciele postanowili ukarać uczniów uwagami i nakazali rodzicom ponieść koszty wymiany szyby. I tu pojawia się pytanie, czy mieli do tego prawo. Jeżeli chodzi o uwagę, można oprzeć się na odpowiednim zapisie w statucie, który zakazuje tego typu zabawy. Problem jednak w tym, czy rodzice słusznie zostali pociągnięci do odpowiedzialności materialnej. Na jakiej podstawie? Czy można umieszczać w statucie szkoły przepis, który zobowiązuje rodziców do naprawiania szkód wyrządzonych przez dziecko? Aby odpowiedzieć na to pytanie przyjrzyjmy się Kodeksowi cywilnemu.
Art. 415. Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
Wydawać by się mogło, że sprawa jest jasna. Jednak jeśli spojrzymy na jeden z kolejnych przepisów, już się nieco komplikuje.
Art. 426. Małoletni, który nie ukończył lat trzynastu nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę.
Kto zatem poniesie? I tutaj niespodzianka, nie rodzice a nauczyciele. Mówi o tym kolejny artykuł.
Art. 427. Kto z mocy ustawy lub umowy jest zobowiązany do nadzoru nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można, ten obowiązany jest do naprawienia szkody wyrządzonej przez tę osobę, chyba że uczynił zadość obowiązkowi nadzoru albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru. Przepis ten stosuje się również do osób wykonywających bez obowiązku ustawowego ani umownego stałą pieczę nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można.
Oczywiście nadzór nad małoletnimi w szkole pełnią nauczyciele, nie rodzice. Określa to wyraźnie ustawa o systemie oświaty. Jeśli więc nauczyciel nie pełnił należycie swoich obowiązków - a z zachowania uczniów wynika, że tak było - to właśnie on powinien ponieść naprawić wyrządzoną szkodę.

1 komentarz:

  1. W Kancelarii Kasprzak & Kowalak (http://www.kacprzak.pl/) pracują najlepsi prawnicy z Poznania. Może dlatego cieszymy się tak dobrą opinią?

    OdpowiedzUsuń